Przygotowania do Walentynek w tym roku były owocne, oczywiście jeżeli chodzi o zabawę z dzieckiem:P Bowiem za samym celebrowaniem tego "święta' nie przepadam, ale każda okazja, żeby zainteresować dziecko czymś nowym jest dobra...;D
W okolicach Dnia Babci i Dziadka na blogu twojediy znalazłam tutorial na pachnące mydełka, niestety odrobinę poniewczasie, bo nasze prezenty były już gotowe.. ale tutorial ten postanowiłam wykorzystać przy okazji zbliżających się Walentynek;P Okazało się to być bardzo dobrym pomysłem, bo moja pociecha zabrała się do pracy z wielkim zapałem;)
Nieco tym razem zainwestowałam i do przygotowywania mydełek zakupiłam akrylowe bombki serca i foremkę na lód (na Allegro można znaleźć co nieco w całkiem przystępnych cenach;P) oraz pachnące poziomkowe mydło; tarka znalazła się w domu;P
Mydło zostało starte i umieszczone w kąpieli wodnej, aż do "rozciapkania". Nie staje się ono całkowicie płynne, ale po dodaniu mydła w płynie udało się je już doprowadzić do stanu, który pozwolił na nałożenie do foremki.
Mydełka dość szybko zastygły i mogły zostać wyciągnięte i przełożone do akrylowych bombek.
Reszta to już zabiegi kosmetyczne;) Swoje sercowe pakunki przewiązaliśmy wstążkami, których zawsze mamy sporo pod dostatkiem, na koniec udało się tez zrobić pożytek z naklejek, które w zeszłym roku dostałam gratis przy zakupach w drogerii Hebe:p
W międzyczasie przygotowałam też mały drobiazg od serca dla mojej pociechy;P
Wisior składa się z akrylowego serca (20/13 mm) oraz chwosta zawieszonych na metalowym kulkowym łańcuszku (ok 1 mm szer); na koniec doczepiłam też łańcuszek regulacyjny.
Pierścionek to akrylowy kaboszon serce (17/14 mm) umocowany klejem na gorąco do metalowej regulowanej podstawy.
W okolicach Dnia Babci i Dziadka na blogu twojediy znalazłam tutorial na pachnące mydełka, niestety odrobinę poniewczasie, bo nasze prezenty były już gotowe.. ale tutorial ten postanowiłam wykorzystać przy okazji zbliżających się Walentynek;P Okazało się to być bardzo dobrym pomysłem, bo moja pociecha zabrała się do pracy z wielkim zapałem;)
Nieco tym razem zainwestowałam i do przygotowywania mydełek zakupiłam akrylowe bombki serca i foremkę na lód (na Allegro można znaleźć co nieco w całkiem przystępnych cenach;P) oraz pachnące poziomkowe mydło; tarka znalazła się w domu;P
Mydło zostało starte i umieszczone w kąpieli wodnej, aż do "rozciapkania". Nie staje się ono całkowicie płynne, ale po dodaniu mydła w płynie udało się je już doprowadzić do stanu, który pozwolił na nałożenie do foremki.
Mydełka dość szybko zastygły i mogły zostać wyciągnięte i przełożone do akrylowych bombek.
Reszta to już zabiegi kosmetyczne;) Swoje sercowe pakunki przewiązaliśmy wstążkami, których zawsze mamy sporo pod dostatkiem, na koniec udało się tez zrobić pożytek z naklejek, które w zeszłym roku dostałam gratis przy zakupach w drogerii Hebe:p
W międzyczasie przygotowałam też mały drobiazg od serca dla mojej pociechy;P
Wisior składa się z akrylowego serca (20/13 mm) oraz chwosta zawieszonych na metalowym kulkowym łańcuszku (ok 1 mm szer); na koniec doczepiłam też łańcuszek regulacyjny.
Pierścionek to akrylowy kaboszon serce (17/14 mm) umocowany klejem na gorąco do metalowej regulowanej podstawy.
Genialny pomysł z tymi mydełkami! Wyglądają wspaniale :-) Biżuteria też prezentuje się pięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dzięki;) co najważniejsze zabawa przy nich też była super;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ale fajne miejsce, dobrze, że tu trafiłam, będę podkradać pomysły;) mydełka są super!
OdpowiedzUsuńCieszę się i ja, zapraszam jak najczęściej!
UsuńPozdrawiam!;)
Wspaniale świętowałyście walentynki!
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
Usuń