Kolejna porcja biżuterii z podobizną najbliższych. Dla odmiany bransoletki. Ja noszę na lewej ręce, tak od serca:P a Wy?;)
Myślę, że tego rodzaju biżuteria może być świetnym prezentem na zbliżające się Walentynki;D
Myślę, że tego rodzaju biżuteria może być świetnym prezentem na zbliżające się Walentynki;D
Poniższe bransoletki wykonałam już wcześniej, ale tradycyjnie nie nadążyłam ze zdjęciami, zatem z małym poślizgiem, ale są - w dwóch wersjach kolorystycznych:
Niebieska: szklane kule (10 mm), miedziane kuleczki (3 mm), miedziana podstawa-medalion (25 mm), szklany kabaszon (22 mm), miedziany łańcuszek (3 mm szer.).
Długość: 18-22 cm.
Czarna: akrylowe kule (12 mm), metalowe kule (12 mm), kuleczki akrylowe (3 mm), metalowe kuleczki (3 mm), metalowy łańcuszek (4 mm szer.), metalowa podstawa-medalion (25 mm), szklany kabaszon (22 mm).
Długość: 18- 22 cm.
Ze względu na to że mam słabość do biżuterii w kolorze czarnym to druga bransoletka znacznie bardziej mi się podoba ;) Pomysł z portrecikami najbliższych jest świetny, ale zastosowała bym również to w formie sekretników na nadgarstkach. Ja również noszę bransoletki na lewym ręku, ale dlatego, że na prawym zawsze mi przeszkadzają i o wszystko nimi zaczepiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czarną zrobiłam dla siebie, zdecydowanie też mam słabość do czerni;)Dziękuję za odwiedziny, pozdrawiam;)
UsuńPrzyłączę się do opinii, że pomysł z portretami na bransoletkach jest super. Zawsze ważną osobę ma się blisko siebie, a na ręce łatwo spojrzeć :). Ja też noszę raczej na lewej, chociaż na prawej czasem też, zależy od nie wiem czego, chyba nastawienia mojego mózgu :P.
OdpowiedzUsuńHaha no ważne żeby wygodnie było;) a z bliskimi to i milej od razu;D
UsuńŚwietny pomysł i cudowne wykonanie! :) Też jestem zwolenniczką czarnej wersji, te metalowe elementy świetnie tam współgrają :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję;)Bardzo lubię połączenie czerni z srebrnymi/metalowymi elementami;)
Usuń